Przepis znalazłam na blogu Ady-Sweet Housewife i w stosunku do ryginału jest trochę zmieniony
Składniki:
- 6 białek
- szczypta soli
- 200g mąki
- 220g cukru
- 3 łyżeczki kakao
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 50g masła
- 150g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki domowej skórki pomarańczowej
Czekoladę drobno posiekałam, dodałam masło i rozpuściłam w kąpieli wodnej. Odstawiłam do wystygnięcia. Białka (ważne żeby były w temperaturze pokojowej) ubiłam na sztywną pianę. Nie przerywając miksowania dodawałam po łyżce cukier, a następnie przestudzoną masę czekoladową. Mąkę, kakao i proszek do pieczenia przesiałam by nabrały powietrza. Po łyżce dodawałam je do czekoladowych białek i delikatnie mieszałam żeby piana nie opadła. Dorzuciłąm skórkę pomarańczową i masę przełożyłam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 175°C. Piekłam ok. 30 minut i studziłam przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. Ciasto udało się wspaniale :)
Składniki:
- 6 białek
- szczypta soli
- 200g mąki
- 220g cukru
- 3 łyżeczki kakao
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 50g masła
- 150g gorzkiej czekolady
- 2 łyżki domowej skórki pomarańczowej
Czekoladę drobno posiekałam, dodałam masło i rozpuściłam w kąpieli wodnej. Odstawiłam do wystygnięcia. Białka (ważne żeby były w temperaturze pokojowej) ubiłam na sztywną pianę. Nie przerywając miksowania dodawałam po łyżce cukier, a następnie przestudzoną masę czekoladową. Mąkę, kakao i proszek do pieczenia przesiałam by nabrały powietrza. Po łyżce dodawałam je do czekoladowych białek i delikatnie mieszałam żeby piana nie opadła. Dorzuciłąm skórkę pomarańczową i masę przełożyłam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 175°C. Piekłam ok. 30 minut i studziłam przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. Ciasto udało się wspaniale :)